kultura

Pomnik kociaka z ulicy Lizyukowej - pierwszy tego rodzaju w Rosji

Spisu treści:

Pomnik kociaka z ulicy Lizyukowej - pierwszy tego rodzaju w Rosji
Pomnik kociaka z ulicy Lizyukowej - pierwszy tego rodzaju w Rosji
Anonim

Od dzieciństwa wielu z nas pamięta wzruszającego rysunkowego kociaka z Woroneża, który magicznie wpadł do dalekiej Afryki. Ale nie wszyscy wiedzą, że w tym rosyjskim mieście znajduje się pomnik kotka z ulicy Lizyukova - pierwszy pomnik postaci z kreskówek w kraju. To chyba nie jest najbardziej znany z bohaterów radzieckich kreskówek, ale każdy zna adres kociaka Wasilija. Prawdopodobnie dlatego, że wdzięczni mieszkańcy miasta zebrali fundusze na przełożenie na stalowy pomnik rysowany ogoniastym „rodakiem”.

Kreskówka o kociaku

Historia kociaka marzącego o powrocie z dusznej Afryki do rodzinnego Woroneża została wymyślona przez pisarza Witalija Złotnikowa. Scenariusz został zaproponowany przez studio Soyuzmultfilm, w którym twórca nieśmiertelnego „Cóż, poczekaj chwilę!” Wiaczesław Kotenochkin.

Image

W 1988 roku widzowie zobaczyli kreskówkę „Kociak z ulicy Lizyukowej” - pomnik epoki pierestrojki. Spółdzielnie, emigracja są oznakami czasów, na które zwraca uwagę dorosły widz. A dzieci po prostu sympatyzują z nieszczęściami wąsatego bohatera, który nie znalazł szczęścia wśród afrykańskich piasków i z radością wrócił do domu do rodzinnego miasta.

Pomnik kotka z ulicy Lizyukowej: od pomysłu do projektu

Za pomysł stworzenia pomnika muszę podziękować redakcjom dwóch gazet: miejscowego oddziału Komsomolskaja Prawda i Młoda Komunarda, a także szefowi administracji obwodu kominternowskiego. Ogłosili konkurs na najlepszy projekt, którego zwycięzcą była miejscowa uczennica Irina Pivovarova, której rysunek został wzięty przez profesjonalnych rzeźbiarzy.

Image

A obecny widok pomnika kotka z ulicy Lizyukowej w Woroneżu uzyskany po zakończeniu projektu przez Elsę Pak i Iwana Dikunowa. Bohater kreskówki z przyjacielem krukiem siedzi na gałęziach drzewa, kotek emocjonalnie rozmawia o czymś ze skrzydlatym towarzyszem. Prawdopodobnie chwila została uchwycona, kiedy Wasilij poprosił o przemienienie go w taką bestię, aby „wszyscy się bali”.

Jak stworzyć pomnik

Rodzina rzeźbiarzy Dikunov, ojciec i syn, przyjęła ten pomysł z metalu, a tylko osiem osób pracowało nad pomnikiem. Wykonanie zadania zajęło ponad sześć miesięcy. Materiał został wybrany lekki i trwały duraluminium. Dla jasności skrzydlaty metal pokryto srebrną farbą. Stabilność konstrukcji została zapewniona przez wylanie pięciu wiader cementu do „drzewa”.

Image

Pomnik kociaka z ulicy Lizyukova został oficjalnie odsłonięty 5 grudnia 2003 r. Nastąpił mały incydent: w dniu otwarcia kotek nagle „oderwał” wąsy. Ceremonię trzeba było odłożyć na dwie godziny, aż nowo dołączone części zostaną bezpiecznie zamocowane na twarzy „honorowego Woroneża”.

Adres pomnika kotka z ulicy Lizyukowej

Gdzie można znaleźć słynnego kociaka, jeśli nie na ulicy, o której wielokrotnie wspominano w kreskówce? Miejsce na pomnik znaleziono w zatłoczonym miejscu, naprzeciwko kina Mir, gdzie zawsze, szczególnie w weekendy, można je podziwiać zarówno mieszkańców Woroneża, jak i gości miasta.

Nawiasem mówiąc, trochę o ulicy. Nosi imię generała dywizji Aleksandra Iljusza Lizyukowa, bohatera Związku Radzieckiego, który brał udział w wyzwoleniu Woroneża. Ulica znajduje się w największej dzielnicy mieszkalnej „Północ” i jest jej główną autostradą. Dlatego pomnik kotka z ulicy Lizyukowej w Woroneżu zawsze znajduje się przed wieloma mieszkańcami.

Image

Plany odbudowy

Ze wszystkimi swoimi zaletami duraluminium nie było idealnym materiałem na pomnik. Z biegiem lat zmiany temperatury, deszcze i śnieg powodowały pękanie metalu. Miłośnicy rzeźby również wyrządzają znaczną szkodę pamiątkom: kotek regularnie odrywa wąsy i ogon.

Dlatego w 2010 roku postanowili zrekonstruować pomnik kotka z ulicy Lizyukowej. Zaktualizowany pomnik miał być odporny zarówno na warunki atmosferyczne, jak i na machinacje wandali. Władze lokalne oszacowały: w tym czasie odbudowa kosztowałaby 800 tysięcy rubli. Należy zauważyć, że obywatele zebrali pieniądze na budowę pomnika i nie kosztowało to ani grosza lokalnego budżetu. Założono, że na zaktualizowaną rzeźbę fundatorzy przekażą fundusze. Niestety w mieście nie było ludzi, którzy mogliby tchnąć nowe życie w nieco zaniedbany pomnik „Kociak z ulicy Lizyukowej”. Woroneż, adres na ulicy, którego nazwiska nikt wcześniej nie słyszał, stał się znany w całym kraju dzięki dotknięciu Wasilija. Być może warto byłoby okazać większy szacunek dla „słynnego rodaka”.

Image