środowisko

Pożary w Tiumeniu i regionie Tiumeń

Spisu treści:

Pożary w Tiumeniu i regionie Tiumeń
Pożary w Tiumeniu i regionie Tiumeń
Anonim

Ostatnio w regionie Tiumeń coraz częściej występują pożary. Zwłaszcza w budynkach mieszkalnych. To samo w sobie jest nieszczęściem. A jeśli ludzie nadal umierają, to prawdziwy żal. Co spowodowało wszystko? A jak zmniejszyć liczbę pożarów? Porozmawiajmy o tym w naszym dzisiejszym artykule.

Ciężki upadek

W ubiegłym roku opinia publiczna regionu była zaniepokojona okropnymi wiadomościami. Pięć osób zmarło jednocześnie - członkowie jednej rodziny. 17 września doszło do pożaru w Tiumeniu, w prywatnym domu, który znajduje się na ulicy Kołchoznaya. Wszyscy stracili życie. Jest to czteroletni chłopiec i dziewczynka, ich najmłodsza siostra ma 11 miesięcy, a także ich 36-letnia matka i babcia, która miała 58 lat.

Image

Co się stało Tego w tamtym czasie jeszcze nie wiedziałem. Przyczyny pożaru są zwykle ustalane po przeprowadzeniu ekspertyz o charakterze techniczno-pożarowym. A ponieważ sytuacja tutaj jest jasna - powodując śmierć dwóch (lub więcej) osób - wszczęto postępowanie karne.

Okropna tragedia

Zimą 2014 roku - kolejny niezwykły incydent i bardzo straszny. Jedna kobieta wynajmowała mieszkanie we wsi Jarkowo. Wyszła z domu (po południu) i zostawiła tam małe dzieci.

Troje dzieci (w wieku od dwóch miesięcy do roku) i pięcioletni chłopiec byli zamknięci. Beztroska matka poszła do przyjaciółki, aby napić się piwa. Potem obaj poszli do kawiarni. Piła tam matka dzieci, tańczyła. I najwyraźniej zapomniała o wszystkim na świecie. A kiedy wróciła do domu o trzech nocach, już widziała martwe ciała wszystkich czterech.

Specjaliści rozważali kilka wersji incydentu. Wśród nich - awaria urządzeń elektrycznych i nieostrożne obchodzenie się z ogniem. Dzieci zmarły z powodu ostrego zatrucia tlenkiem węgla.

Matka była w szoku. Psychologowie musieli nawet z nią pracować. Na podstawie artykułu wniesiono przeciwko niej pozew. Sąd skazał ją na trzy lata więzienia.

Image

Ponownie cierpiały dzieci

W maju tego roku trwały pożary w Tiumeniu. Tak więc w pierwszym z pięciopiętrowego budynku zapalił się ogień.

Telefonicznie „01” ludzie powiedzieli, że palą balkony od pierwszego do piątego piętra w jednym „Chruszczow”. Pięć minut później na miejsce zjawili się strażacy. Z mieszkań szybko wyprowadzono 180 mieszkańców, w tym 25 dzieci. Po około dwóch godzinach pożar zgasł.

Trzy dni później do sterowni dotarła nowa wiadomość. Pożar w Tiumeniu na Union Street. To jest w sektorze prywatnym obok wiaduktu Strela. Natychmiast trzy budynki przetoczyły się nad ogniem. W całym hrabstwie panował dym.

Zaczęło się od tego, że o 19.30 w jednym domu wybuchły płomienie. Obudowa zawaliła się natychmiast - w ciągu kilku minut. Podczas gdy tutaj pędzili strażacy, płomień wkradł się do pobliskiego budynku. I wkrótce jedna trzecia wybuchła. Co więcej, jak mówią Tiumeń, pierwsze dwa budynki całkowicie zniszczyły czerwonego koguta. Ostatni dotknął dachu.

Wszyscy zebrali się w pobliżu tych domów: specjaliści z Ministerstwa Pogotowia, policja i lekarze pogotowia ratunkowego. Obszar zamknął nawet przejście dla samochodów. Na szczęście nie było ofiar. Ale lokatorzy pozostali otwarci.

Image

Uratowałem pięć

Minęło trochę czasu - i znowu strażacy pędzą do wyzwania. 8 maja 2015 r. W składzie drewna doszło do pożaru w Tiumeniu. Wczesnym rankiem z okien jednego mieszkania dwupiętrowego budynku mieszkalnego przy ulicy Sudostroiteley wylewał się dym. Natychmiast płomień szybko rozprzestrzenił się na inne budynki. Jest ich około 20. Ratownikom udało się jednak ewakuować 12 osób. Ale pięć dosłownie wyrzucono z ognia.

Jak wyjaśnia służba prasowa Głównej Dyrekcji Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (Region Tiumeński), te ostatnie okazały się być ściśle zamknięte, nie mogli wyskoczyć z mieszkań, wyjść na ulicę. Żrący dym szedł już wszędzie. Ratownicy, docierając do wszystkich, szybko zakładali specjalne maski na ludzi i zabierali ich.

47 strażaków walczyło z tym żywiołem za pomocą osiemnastu kawałków dobrego sprzętu. Pożar został najpierw zlokalizowany, a następnie wyeliminowany.

Nie było żadnych obrażeń. Spłonął tylko dach budynku. A przy pierwszym wejściu zepsuło się sześć mieszkań. Pogorelci zostali tymczasowo zakwaterowani w lokalnym hotelu Kolos.

Wybuch strasznej siły

W nocy 12 maja tego roku słychać straszny hałas. Wybuch nastąpił w jednym z dwupiętrowych budynków. A potem się zapalił. W Molodezhnaya wybuchł wielki pożar. Ostatnio Tiumeń zaczął bardzo często wstrząsać. Jeden stan wyjątkowy nastąpił po drugim. Mówiąc dokładniej, był to pożar w Tiumeniu na ulicy. Prawda, w pobliżu RGK Urartu. Geograficznie tutaj jest obszar wspomnianej ulicy.

Image

Potężna nocna eksplozja poważnie uszkodziła dwie ciężarówki z paliwem. Z jakiegoś powodu zostały zaparkowane obok uszkodzonego domu. Przybyli agenci EMERCOM szybko odciągnęli te samochody od grzechu. I odcięli prąd - ze względów bezpieczeństwa.

A ogień spalił już dwa dwupiętrowe budynki, a także garaż. Obszar przez niego objęty wynosił 300 metrów kwadratowych. Ale wkrótce pożar został zlokalizowany, a następnie wyeliminowany.

Według służby prasowej regionalnego wydziału śledczego zginął w pożarze mężczyzna i troje dzieci.

Kto jest winny?

Lista jest długa. A dziś pożary w Tiumeniu nie ustają. To jakaś klęska żywiołowa! Tak więc w weekend, 23 i 24 maja tego roku, były jeszcze dwa i całkiem duże. W jednym domku doszczętnie spłonął niedokończony dom. W innym przypadku (pożar w Tiumeniu, ulica Kommuny) prywatny dom również stał się nieodpowiedni do zamieszkania. Trzy kobiety zdołały uciec w tym strasznym pożarze. Schronili się w piwnicy i siedzieli tam, drżąc ze strachu, dopóki nie wyeliminowali przerażającego płomienia.

Image

Według statystyk rosyjskiego ministerstwa ds. Sytuacji kryzysowych prawie 30% wszystkich przypadków (w tym pożarów w Tiumeniu) powstaje z powodu naruszenia zasad użytkowania sprzętu elektrycznego.

Tak się dzieje. W nocy w pomieszczeniu, w którym stoi telewizor, słychać ledwo zauważalny suchy trzask. Dźwięk jest tak cichy, że nie zwracają na niego uwagi. Potem rozprzestrzenia się delikatny zapach tlącego się plastiku. A mieszkańcy po prostu otwierają okna, wpuszczając świeże powietrze i kładą się spać. Ale kabel w ścianie się nagrzewa. W wylocie dochodzi do naruszenia izolacji. A stara tarcza na korytarzu nie ma czasu na pracę. Zaczyna płonąć. Chodzi o szafkę nocną z telewizorem. A potem - w całym mieszkaniu …

Kolejny przykład Ktoś dokonał poważnych napraw w domu. Oczywiście z nowym modnym designem. Sześć miesięcy później pasek LED na suficie przestaje świecić. Z powodu niewłaściwej stylizacji. Występuje również zwarcie …