Prosty emeryt mieszkający w Kijowie przy ulicy Radużnej 11-A spędził kilka lat zamieniając nudny, szary ganek swojego domu w prawdziwe dzieło sztuki. I spójrz, co z tego wynikło!
Można śmiało powiedzieć: siły i czas spędzono nie na próżno. Teraz rodzima weranda Władimira Chaiki bardziej przypomina muzeum niż klatkę schodową zwykłego wieżowca.
Jak poszła praca?
Dzięki wysiłkom Vladimira portrety średniowiecznych kobiet, złote sztukaterie, niezwykłe malowidła ścienne z łabędziami, drzewami i fontannami obnoszą się teraz na podłogach.
Tak, będąc tutaj, po prostu zapominasz, że jest to zwykły wieżowiec w Kijowie. Czujesz się, jakbyś oglądał arcydzieła Ermitażu, a nawet Wersalu.
Intonacja płaczu niemowląt z różnych krajów jest inna: Niemcy śpiewająBez jajek i mleka: mikrofalowe babeczki czekoladowe
Sztuczka Boyarsky'ego w Trzech muszkieterach, po której szanowali go wszyscy kaskaderzy
Według opowieści o jego synu Włodzimierzu, emeryt kocha architekturę i malarstwo. Zamiast przechodzić w stan bezczynności, postanowił zrobić swoją ulubioną rzecz z korzyścią dla społeczeństwa. Transformacja wejścia zajęła 15 lat. Ale emeryt nie szczędzi wysiłku i czasu.
W pracy Vladimirowi pomógł jego syn. Wspólnie zainstalowali nieporęczne elementy dekoracyjne, których waga może osiągnąć 20-30 kg. Pracowali razem nad formowaniem sztukaterii i przemyśleli projekt.