Rodzina Harrisonów z Karoliny Południowej uratowała czterotygodniową wiewiórkę zranioną przez sowy. Ledwo żyła i nie przetrwałaby na wolności. Harrison nadał wiewiórce nazwę, schronienie i nakarmił ją owocami i orzechami.
![Image](https://images.aboutlaserremoval.com/img/novosti-i-obshestvo/85/belka-nachala-prihodit-v-gosti-k-lyudyam-kazhdij-den-odnazhdi-oni-viyasnili-prichinu-proishodyashego.jpg)
Bella - jak nazywano wiewiórkę - zyskiwała coraz większą swobodę, gdy odzyskiwała zdrowie. Harrison wypuścił gryzonia, zdając sobie sprawę, że nie zobaczą już zwierzaka. Ale ich oczekiwania się nie spełniły: wiewiórka wracała raz po raz przez osiem lat. Czasami przychodziła raz w tygodniu, czasem rzadziej.
![Image](https://images.aboutlaserremoval.com/img/novosti-i-obshestvo/85/belka-nachala-prihodit-v-gosti-k-lyudyam-kazhdij-den-odnazhdi-oni-viyasnili-prichinu-proishodyashego_1.jpg)