Słynny i ukochany Johnny Depp powiedział prasie o swoim 50 milionowym pozwie o zniesławienie przeciwko swojej byłej żonie Amber Heard. Po raz pierwszy proces został zgłoszony w piątek.
Wiadomo, że aktorka wcześniej oskarżyła Deppa o krajową tyranię. Pozew wskazywał na rzekomo fałszywe oskarżenie, które poważnie zaszkodziło karierze Deppa.
„Ta bezmyślna akcja jest ostatnim z częstych impulsów aktora, by uciszyć swoją żonę Amber Heard”, powiedział prawnik Hurda. „Nie będziemy milczeć. Działania pana Deppa po raz kolejny pokazują nam, że nie jest on w stanie przyznać prawdy o swoim ciągłym okrutnym zachowaniu. Ale chociaż wydaje się być zależny od idei samozagłady, wygramy ten bezpodstawny proces i zakończymy nikczemne prześladowania naszego okręgu, pana Deppa i jego prawników.
Odwrotna strona monety
Hurd opisała siebie jako ofiarę przemocy domowej w grudniu w Washington Post, w której sprzeciwiła się wykorzystywaniu seksualnemu. W 2016 r. Prawnicy dowiedzieli się, że „przeżyła lata przemocy fizycznej i psychicznej” z Deppem. Oświadczenie zostało złożone w odpowiedzi na kolumnę gościnną napisaną przez przyjaciela Deppa, Stanhope, który oskarżył Hearda o szantażowanie Deppa.
„Stałem się postacią publiczną reprezentującą przemoc domową i poczułem pełną siłę gniewu naszej kultury skierowanego do kobiet, które odważą się mówić prawdę” - napisał Hurd w „Post”.
Pozew Deppa zwraca szczególną uwagę na powyższą linię z artykułu. Chociaż Hurd nigdy nie wymienia Deppa z imienia w oświadczeniu, proces twierdzi, że aktor jest tyranem i gwałcicielem wewnętrznym.