Wielu z nas niejednokrotnie słyszało o terrarium i wężowisku, że są to niektóre pokoje lub pojemniki zawierające tropikalne owady i płazy. Jaki jest ich cel? Wymyślmy to. Znaczenie słowa „serpentarium” jest związane z łacińskim leksemem serpens, co oznacza „wąż”.
![Image](https://images.aboutlaserremoval.com/img/novosti-i-obshestvo/99/serpentarij-chto-eto-takoe-i-zachem-ego-pridumali.jpg)
Gdzie dbają o gady
Katalogi często definiują serpentarium jako jeden z rodzajów terrarium. Stwarza optymalne warunki do życia i rozmnażania gadów w celu wykorzystania ich „darów” - trucizny i skóry. Można więc powiedzieć o pokoju lub parku zwanym „serpentarium”, że jest to prawdziwe żłobek. W wielu takich miejscach gady można podziwiać, a nawet trzymać w rękach.
Dlaczego potrzebujemy ich trucizny
W Europie pierwsze publiczne serpentarium pojawiło się w 1849 r. W londyńskim zoo, które znajduje się w Regent's Park. W 1899 r. W Brazylii, w mieście São Paulo, otwarto duży instytut badający węże. W jego wnętrznościach powstała farma węży, dostarczająca różne trucizny do badań na stołach naukowców.
Farmy węży są obecnie popularne na całym świecie jako źródło bezcennych składników dla surowic i leków. Jednym ze sposobów „dojenia” węży jest masowanie jadowitych gruczołów gadów. Nową metodą jest ekstrakcja trucizny za pomocą prądu elektrycznego. Gady działają na błony śluzowe otworu w jamie ustnej za pomocą elektrod o niskim napięciu, dlatego wąż natychmiast uwalnia zawartość gruczołów.
Odkrycia syberyjskie
W Rosji słynie duże Nowosybirskie Serpentarium. Co to jest to centrum herpetologiczne? Od końca ubiegłego wieku ta najbardziej przydatna „fabryka trucizn” zajmowała się chwytaniem węży i produkowaniem specjalnych toksyn dla farmakologii. Tutaj odkryli własne metody hodowli i hodowli użytecznych gadów, wytwarzają leki oparte na jadu węża i prowadzą badania w dziedzinie biologii, medycyny i weterynarii. Serpentarium w Nowosybirsku jest jedynym w Rosji, które hoduje żmije i dostarcza truciznę do Niżnego Nowogrodu, gdzie jest wykorzystywany do produkcji przeciwzapalnej maści Viprosal. A w laboratoriach ośrodka wymyślili własny przepis na wódkę z zielonym odcieniem i „goryczą”, po której, zdaniem jej twórców, nie ma kaca.