środowisko

Ataki terrorystyczne i bombardowania w moskiewskim metrze: opis, historia i konsekwencje

Spisu treści:

Ataki terrorystyczne i bombardowania w moskiewskim metrze: opis, historia i konsekwencje
Ataki terrorystyczne i bombardowania w moskiewskim metrze: opis, historia i konsekwencje
Anonim

Wiele osób jest przekonanych, że moskiewskie metro jest najbezpieczniejsze na świecie. Ale nawet tutaj miały miejsce tragiczne incydenty organizowane przez grupy terrorystyczne.

Pierwsza eksplozja

Co zaskakujące, pierwsza eksplozja w moskiewskim metrze miała miejsce w czasach radzieckich. W 1977 r. Trzy osoby popełniły akt terrorystyczny - Zatikyan, Stepanyan i Baghdasaryan. Pierwsza podłożona przez nich bomba działała między stacjami Izmaylovskaya i Pervomayskaya. Po chwili druga i trzecia bomba eksplodowały na ulicach Bolszaja Łubianka i Nikolskaja.

W wyniku tego aktu terrorystycznego siedem osób natychmiast pożegnało się z życiem, kolejne 37 otrzymało różne obrażenia. Metro w Moskwie zostało tymczasowo zamknięte. Wybuch na linii Arbat-Pokrovskaya został sklasyfikowany.

Image

Tajemnica siedmiu pieczęci

Nie zapominaj, że wszystkie wydarzenia miały miejsce w czasie, gdy rząd starał się milczeć na temat wszelkiego rodzaju tragedii. Konsekwencje zostały szybko wyeliminowane, nikt w mieście nie mówił o tragedii. Niektóre informacje wyciekły do ​​mediów dopiero trzy lata później.

Sprawcy zostali oczywiście ukarani. Proces odbył się w ścisłej tajemnicy i bardzo szybko. Krewni przestępców nie mieli nawet czasu, aby się z nimi pożegnać przed rozstrzelaniem. Według niektórych współczesnych historyków taka szybka reakcja może oznaczać sfabrykowaną sprawę, ale nikt nadal nie zna prawdy.

19 lat później

Ataki w moskiewskim metrze wznowiono w 1996 r. Potem eksplodowało domowe urządzenie wypełnione TNT. Bomba została umieszczona bezpośrednio pod siedzeniem pasażera i nikt nie zauważył nieznanego czarnego obiektu. Wypadek miał miejsce między stacjami „Tula” i „Nagatinskaya”. Tragedia pochłonęła życie czterech osób, kolejne 14 nie mogło wyjść z samych samochodów. Pasażerowie z niewielkimi obrażeniami musieli wsiąść na szyny do najbliższej stacji.

Dużo się mówiło o tym, kto był winny. Wygląda na to, że bojownicy czeczeńscy przyznali się do swoich czynów, ale po sprawdzeniu danych informacja ta nie została potwierdzona. Przesłuchiwano również liderów grup separatystycznych, ale zaprzeczali oni jakiemukolwiek zaangażowaniu. Sprawa pozostała nierozwiązana.

Image

Nowy rok 1998

Ranek 1 stycznia 1998 r. Rozpoczął się od strasznej wiadomości: „Ataki terrorystyczne popełnione w moskiewskim metrze”. Tylko szczęśliwe wydarzenie pomogło temu wydarzeniu nie stać się tragedią. Nieznany pakiet bez właściciela z przewodami i zegarem został znaleziony przez maszynistę wczesnym rankiem, gdy kierował się do serwisu. Natychmiast niósł bombę na posterunku. Kiedy zadzwoniła na pocztę i opowiedziała o sytuacji, mechanizm zadziałał.

Na szczęście siła eksplozji była niewielka, a pomocnik i dwóch innych sprzątaczy zostało lekko rannych. Ale doznana uraz psychiczny był poważniejszy. Dochodzenie w sprawie zdarzenia zostało zatrzymane. Istnieje wersja, w której ten atak i ten, który miał miejsce dwa lata wcześniej, są ze sobą powiązane.

Początek XXI wieku

Od początku XXI wieku ludzie zaczęli się obawiać zejścia do metra. Powodem tego była eksplozja stacji metra Puszkinskaya w Moskwie. Być może ze względu na fakt, że akt terrorystyczny został opisany bardziej szczegółowo w mediach, a może dlatego, że było o wiele więcej ofiar niż kiedykolwiek wcześniej, ale od ataku z 2000 r. Nadciągnęło nad nami poważne zagrożenie.

Historia tego incydentu jest następująca. Około godziny 18.00, właśnie w godzinach szczytu, dwie nieznane osoby rasy białej podeszły do ​​jednego ze straganów na stacji metra Puszkinskaya. Chcieli dokonać zakupu waluty, ale sprzedawca w kiosku odmówił, wskazując, że w pobliżu znajduje się kantor. Mężczyźni udali się tam, zostawiając swoje rzeczy osobiste w pobliżu na ławce. Gdy nie wracali przez długi czas, sprzedawca kiosku zwrócił uwagę na torbę i natychmiast wezwał strażnika, który był na drugim końcu korytarza. W chwili, gdy zmierzał do bomby, wybuchła.

Tragedia pochłonęła życie 12 osób, około 120 zostało rannych. Siła uderzeń została również zwiększona przez fakt, że oprócz TNT w bombie znajdowały się różne ostre żelazne przedmioty.

Początkowo śledczym udało się dotrzeć na trop grupy przestępczej, ale jak pokazał późniejszy przebieg wydarzeń, nie mieli oni nic wspólnego z tym incydentem. Sprawców śmierci tuzina ludzi nigdy nie znaleziono.

Image

2001 rok

Trwały bombardowania metra w Moskwie. Kolejna eksplozja miała miejsce na początku lutego 2001 r. Na stacji Białoruska. Ale to wydarzenie spowodowało wiele pytań i dyskusji.

Około 18:50 wieczorem ktoś nieznany zostawił czarną torbę pod marmurowym sklepem w pobliżu przystanku pierwszego wagonu. Kilka minut później rozległ się wybuch. Jego siła była niewielka, a sklep uderzył w siebie. Kilka osób było hospitalizowanych.

Atak terrorystyczny czy nie atak terrorystyczny?

Jeśli są to ataki terrorystyczne w moskiewskim metrze, to dlaczego przestępcy działali tak słabo? Bomba miała tylko 200 gramów TNT i chociaż jest to całkiem sporo, nie była wypełniona elementami odłamkami, ponieważ zwiększają one obrażenia. Co więcej, bombę posadzono pod ławką, a gdyby była o metr dalej, byłoby znacznie więcej ofiar. Dochodzenie zostało zawieszone. Było wiele wersji, ale żadna z nich nie została potwierdzona ani odrzucona.

Znowu luty

Luty był fatalnym miesiącem dla moskiewskiego metra. Tym razem wybuch w moskiewskim metrze grzmiał 6 lutego 2004 r. Tragedia związana jest z imieniem jednego z czeczeńskich rebeliantów - Pawła Kosołapowa. To jego śledztwo uważa, że ​​jest organizatorem tego i kilku innych ataków terrorystycznych w stolicy.

Eksplozje w moskiewskim metrze w lutym 2004 r. Wyróżniały się tym, że tym razem bomba nie została podłożona, ale została przeprowadzona przez zamachowca-samobójcę. Wszedł do metra w godzinach szczytu, które przypadają od 8 do 10 rano. W tym okresie najwięcej osób spieszy się do pracy. Nic nie podejrzewający pasażerowie wsiedli do drugiego wagonu pociągu jadącego wzdłuż linii Zamoskvoretskaya. Wybuch nastąpił między stacjami Paveletskaya i Avtozavodskaya.

Tragedia pochłonęła życie 41 pasażerów, kilkaset innych zostało rannych. Wiele osób po prostu nie mogło wydostać się i sapnąć z dymu, który powstał w wyniku pożaru. Trzy wozy i setki ludzi ucierpiały z powodu bomby. Tym razem atak został przygotowany bardzo starannie. Bomba została zmontowana na najwyższym poziomie i wypełniona wieloma uderzającymi elementami - nakrętkami, śrubami, śrubami, gwoździami.

Tym razem dochodzeniu udało się znaleźć cele. W atak był zaangażowany nie tylko Paweł Kosolapow, ale także kilku jego współpracowników. Niektóre z nich zostały złapane. Przeprowadzono nad nimi proces, którego decyzja stanowiła dożywocie.

Image

Kolejna eksplozja w 2004 roku

W 2004 r. Ataki terrorystyczne i wypadki w moskiewskim metrze stały się częstsze. Stolica została opanowana przez przerażenie i panikę. W ciągu zaledwie jednego roku dwa ataki w metrze, dwa wysadzone w powietrze samoloty, wiele ataków w miejskim transporcie publicznym. Wypadku na stacji metra „Riga” formalnie nie można przypisać tragediom w metrze, ponieważ zdarzenie miało miejsce na powierzchni, w pobliżu wejścia. Ale nagłówki w mediach ciągle brzmiały, że celem terrorystów było właśnie metro, ale z jakiegoś powodu nie byli w stanie zejść pod powierzchnię ziemi.

Tak więc historia zaczyna się około 20 wieczorem ostatniego dnia lata 2004 roku. Wszyscy spieszą się do domu, bo jutro jest pierwszy dzień września i trzeba odpowiednio przygotować dzieci do szkoły. Przy wejściu do metra dyżuruje policja. Takie środki ostrożności zostały wprowadzone z powodu rosnącej liczby ataków. Jeden z pracowników wydało się, że pewna kobieta zawahała się przy wejściu do metra. Została zatrzymana i poproszona o dostarczenie dokumentów. Kobieta odwróciła się i odeszła. W tym momencie wybuchła. Nieznany okazał się zamachowcem-samobójcą, aw jej torebce została podłożona bomba.

Bez ofiar. Duża ilość TNT i podartych przedmiotów doprowadziła do tego, że trzy osoby zginęły na miejscu, siedem zostało rannych, nie dało się pogodzić z życiem i zmarły w drodze na intensywną opiekę. Setki rannych wysłano do szpitali.

Jednej z ofiar udało się znaleźć fałszywy paszport na nazwisko Nikolai Samygin. Śledztwo przyszło do prawdziwego imienia terrorysty - Nikołaja Kipkeeva. W tej tragedii grał rolę kuratora. Jego zadaniem było śledzenie zamachowca-samobójcy, aby zeszła do metra. Ponieważ jednak nie mogła tego zrobić, ale postanowiła zdetonować bombę przy wejściu, ucierpiał również jej wspólnik. Następnie aresztowano jeszcze dwie osoby zaangażowane w wybuch. Wszyscy zostali skazani na dożywocie.

Ostatnia eksplozja metra w Moskwie

Po tragediach w 2004 r. Przez sześć lat panowała cisza. Życie stolicy powróciło do poprzedniego kursu, wszystkie rany zostały załatane, gdy nagle … Seria wybuchów w 2010 roku ogłuszyła wszystkich. Wydarzenia te stały się najbardziej głośne i najpotężniejsze pod względem wpływu psychologicznego. Terroryści udowodnili, że nie śpią, nie uspokoili się, ale są gotowi do prowadzenia systematycznej niszczycielskiej wojny.

Image

Eksplozje w moskiewskim metrze grzmiały z różnicą około pół godziny. Pierwszy miał miejsce na stacji Lubyanka. Według naocznych świadków kobieta zbliżyła się do wagonu pociągu, który się zbliżył, drzwi się otworzyły, a potem wybuchła. Jego siła była tak potężna, że ​​natychmiast zabiło 24 osoby. Było w poniedziałek o godzinie 7.30, a metro było zatłoczone pasażerami. Całkowite zamknięcie metra wydawało się nierealne, więc ratownicy zablokowali tylko dotkniętą stację, aby wyeliminować konsekwencje.

Image

Wszystkie pozostałe linie zadziałały, co nie przeszkodziło drugiej samobójczyni w realizacji jej złowrogiego planu na stacji Park Kultury. Schemat był podobny: nadjechał pociąg, wybuchła eksplozja. Moc tej bomby była mniejsza, w wyniku czego natychmiast zmarło 12 osób. Później reanimatory nie uratowały jeszcze czterech. Relacja rannych i rannych wynosiła kilkaset.

Eksplozje w moskiewskim metrze były zaledwie punktem wyjścia do kolejnej serii ataków już na powierzchni ziemi. Był to cały łańcuch ukierunkowanych działań grupy gangsterskiej. Dochodzenie prawie natychmiast udało się znaleźć na tropie przestępców. Jak informowaliśmy później, organizator ogólnego chaosu, Magomedali Wagabow, został wyeliminowany.

Image