Większość ichtiologów uważa, że straszne białe rekiny, zwane „megalodonem”, wymarły dawno temu. Istnieją jednak teorie i fakty, które mówią, że rekin podwodny (jak nazywano ten podgatunek rekinów białych) nadal żyje gdzieś w otchłani głębin oceanicznych niedostępnych dla ludzi. Spróbujmy zrozumieć ten problem na podstawie notatek naukowców, ich odkryć i teorii.
Historia Davida George'a Steada
David George Stead był jednym z najbardziej znanych i cenionych naukowców w dziedzinie ichtiologii. To jego historia, opublikowana po jego śmierci, stała się prawdziwą sensacją i pozwoliła wątpić, że biały rekin podwodny nie istnieje.
W 1918 roku młody naukowiec pracował w Australii i był odpowiedzialny za połowy na South Shores. W tym czasie z dużego portu dociera list do agencji rządowej odpowiedzialnej za rybołówstwo, z żądaniem dokładnego zbadania jednej delikatnej kwestii. Rybacy twierdzili, że u wybrzeży Australii istniało straszne stworzenie, nieznana ryba, która była tak groźna, że bali się wypłynąć w morze.
Straszne spotkanie
Na brzegu czekała go przejmująca historia … Rybacy na statku wypłynęli na morze i udali się do miejsca, gdzie zostali osadzeni w głębinach pułapki na homary. Nurkowie schodzili w głąb, aby odczepić kable pułapek, z niesamowitą prędkością poszli na górę. Wspinając się szybko na pokład, zgłosili to w głębinach wielkiego rekina. Nurkowie powiedzieli, że rekin łatwo wchłania pułapki z zaczepem jeden po drugim. Ale zostały naprawione stalowymi linkami! I wcale jej to nie przeszkadzało. Nagle przed oczami pojawił się rekin i reszta ekipy rybackiej. Zapominając o haczyku, szybko uruchomili silniki i opuścili to straszne miejsce.
Oczywiście jako naukowiec David George Stead rozumiał, że rekiny o długości ciała większej niż trzydzieści metrów nie mogą istnieć. Ale leżenie przestraszonych rybaków nie miało sensu. Nikt nie zdecydował się pójść i sprawdzić, zdobyć żadnych dowodów. Rybacy stanowczo odmówili wypłynięcia w morze.
Statek „Rachel Cohen”
Po kilkudziesięciu latach rekin podwodny (jak nazywają go rybacy ze względu na jego niewiarygodny rozmiar) ponownie się przypomniał. W 1954 r., Ponownie u wybrzeży Australii, statek Rachelle Cohen zatrzymał się w porcie w celu naprawy i „ogólnego czyszczenia”. Kiedy statek został oczyszczony z licznych pocisków, odkryli siedemnaście ogromnych zębów. Każdy ząb, według naocznych świadków, miał rozmiar ponad ośmiu centymetrów. Naukowcy odkryli, że nie mogą należeć do nikogo oprócz rekina megalodon. Dla porównania: długość zęba zwykłego białego rekina wynosi tylko trzy do pięciu centymetrów.
Straszne stworzenia, których natura jeszcze nie stworzyła
Według naukowców okręt podwodny wielkiego białego rekina jest najstraszniejszym, krwiożerczym i przerażającym pomysłem matki natury. Według szacunków jego długość wynosi od dwudziestu do trzydziestu pięciu metrów, a wartości wagowe wahają się od pięćdziesięciu do stu ton. Kaszaloty, uważane za jednego z największych mieszkańców głębin morskich, są tylko lekką przekąską dla megalodona. Trudno sobie wyobrazić, jak duże są szczęki łodzi podwodnej, gdy ich wieloryb ma dziesięć metrów długości - łatwa codzienna ofiara na obiad.
Naukowcy odkryli ogromne zęby na całym świecie od wielu dziesięcioleci. Jest to kolejny dowód na to, że okręt podwodny białego rekina istnieje i ma (miał) niesamowitą wielkość osadniczą.
Strasznie jest nawet wyobrazić sobie potwora o tak ogromnych rozmiarach, w porównaniu z którym osoba jest tylko drobnym ziarnem piasku. Rekin podwodny, którego zdjęcie naukowcy odtworzyli dzięki znaleziskom i teoriom, jest strasznie brzydkim stworzeniem. Ma szkielet o szerokich kościach, masywne szczęki, w których ukrytych jest pięć rzędów zębów i tępy „pysk”. Żartują nawet, że megalodon wygląda jak świnia. Mimowolnie zaczynasz się cieszyć, że te stworzenia wymarły.
Czy wymarli?
Geolodzy uznają zwierzęta za wymarłe tylko wtedy, gdy nie ma „wiadomości” o nich przez 400 tysięcy lat. Jednak historie rybaków z australijskiego portu, zęby znalezione na statku „Rachel Cohen” - wszystko to potwierdza fakt, że istnieje okręt podwodny. Zęby poddano licznym badaniom, a wynik był następujący - należą one do megalodonu.
Co więcej, odkryte „zęby” strasznego giganta nie miały nawet czasu na petryfikację. Mają od dziesięciu do jedenastu tysięcy lat. Zrozum różnicę: 400 tysięcy i 11 tysięcy lat! Okazuje się, że gdzieś w głębinach oceanu wciąż istnieje okręt podwodny białego rekina i czuje się świetnie. Dowody na jego istnienie wykrywane są dość często. A to już coś mówi.
Nawiasem mówiąc, na przykład rekin goblin, który był uważany za wymarły przez wiele lat, został odkryty w oceanach w 1897 roku. A rekin wielorybi, o którego istnieniu również długo nie wierzono, w 1828 roku ustalił kierunek. Być może podwodny rekin gdzieś czeka na skrzydłach.