Alexandra Karpova to modelka z syberyjskiego miasta Iskitim, które przez kilka lat podbija wybiegi w Nowym Jorku, Londynie i Mediolanie. W wieku 25 lat jest jedną z najbardziej poszukiwanych modelek na świecie.
Od brzydkiego kaczątka po pięknego łabędzia
W wieku piętnastu lat Alexandra Karpova była nieśmiałą i notoryczną nastolatką, jak większość jej rówieśników. Będąc najwyższą i najcieńszą w klasie, bardzo się o to martwiła.
Matka, wychowując jedno z trojga dzieci, próbowała pomóc córce uwierzyć w siebie i we własne piękno, ponieważ dziewczynka miała dobre parametry modelowe (84–59–89 cm przy wysokości 181 cm i wadze 55 kg). Namówiła Aleksandra do zrobienia zdjęć i wysłania ich do agencji, ale pierwsza próba zakończyła się niepowodzeniem.
Rok później jej matka przekonała ją, aby poddała się castingowi w swoim rodzinnym Iskitimie do udziału w konkursie piękności Miss Siberia 2009. Agencja natychmiast ostrzegła, że wygląd Alexandra nie jest konkurencyjny, ale moda. Dlatego nie liczyła na zwycięstwo, ale wykorzystała udział w tym wydarzeniu jako przygotowanie do modelowego życia.
W finale konkursu piękności uczestniczył przedstawiciel słynnej międzynarodowej agencji Elite z Nowego Jorku, który zauważył dziewczynę i podpisał z nią umowę.
Tak zaczęło się modelowe życie Aleksandry Karpowej.
Początek kariery
Ponieważ Aleksandra nie znała angielskiego (uczyła się niemieckiego w szkole), jej pierwszą pracą była podróż do Azji. Najpierw była Tajlandia, gdzie pracowała przez 2 miesiące. Następnie wróciła do szkoły, aby zdać egzaminy, i zaczęła ściśle zajmować się nowym zawodem.
Po wizycie w Elite w Nowym Jorku i zrobieniu tam amerykańskich zdjęć Alexandra Karpova ponownie pojechała do Azji, aby kontynuować naukę zawodu i zdobyć doświadczenie.
Po 2 latach pracy w Malezji, Singapurze, Hongkongu, Chinach, po opanowaniu niezbędnych umiejętności i zdobyciu doświadczenia, przeprowadziła się do Europy.
Pracowała w Niemczech, Anglii, Włoszech. Sasha uważa Londyn za swoje ulubione miasto. Od siedmiu lat mieszka między nim a Nowym Jorkiem, nieustannie lecąc na prestiżowe pokazy.